Kwitnąca Wiśnia – recenzja palety cieni Glam Shop

Paleta cieni Kwitnąca Wiśnia marki Glam Shop powstała przy współpracy z youtuberką Agnieszką Janoszką DIM. Muszę przyznać, że dobór kolorystyczny absolutnie przypadł mi do gustu. Produkt jest aktualnie wyprzedany, ale będzie dostępny w sprzedaży ponownie na początku marca w sklepie Glam Shop. Sam sklep poznałam w zeszłym roku dzięki tutorialom makijażowym właścicielki sklepu – Hani, które również serdecznie polecam.

Kwitnąca Wiśnia fotografia produktowa
Recenzja palety Glam Shop

Jaka jest jakość cieni?

Jakość wszystkich cieni Glam Shop uznawana jest za jedną z najlepszych i nie tylko na polskim rynku, ponieważ część formulacji wyprzedza znacząco światowe, topowe marki. Wszystkie maty z jakimi miałam styczność, zarówno pojedyncze cienie, jak i w omawianej palecie są genialne. Lekko się osypują przy nieuważnym traktowaniu, a to ze względu na swoją mocną pigmentację. Jest to całkowicie normalne; im więcej barwnika znajduje się w cieniu, tym mniej pozostaje miejsca na inne substancje mające na celu jego zbrylenie, dlatego takie cienie bardziej się pylą. Mocno napigmentowane cienie polecane są profesjonalistom, ponieważ wymagają większego nakładu pracy przy rozcieraniu oraz doboru odpowiednich pędzli, natomiast można nimi stworzyć efekty nieosiągalne dla większości drogeryjnych produktów.

Co myślę o poszczególnych cieniach?

W palecie znajduje się 10 cieni, górny rząd to maty, a dolny to 2 turbopigmenty i 3 cienie metaliczne. Muszę przyznać, że nazwy kolorów są bardzo adekwatne (jak zwykle w przypadku cieni Glam Shop).

Maty:

  • śnieżny płatek – bardzo jasny beż, często używany pod łuk brwiowy i w wewnętrzne kąciki,
  • rumieniec wiosny – brzoskwiniowy róż, którym można tworzyć piękne przejścia,
  • kwitnący róż – intensywny, ale w miarę ciemny róż,
  • zwinięty pąk – neutralny, jasny brąz (wielozadaniowy, uwielbiam!),
  • kora wiśniowa – ciemny brąz z wiśniowymi tonami, przyciemniam nim zewnętrzne kąciki albo maluję kreskę, niestety można nim zrobić sobie plamy.

Błyski:

  • pośród lampionów – turbopigment o szampańsko-różowym błysku, świeci aż po sam kosmos. Można go nakładać na inne cienie, chociaż lekko się osypują drobinki, nawet nakładane na klej typu glitter primer,
  • delikatność natury – metaliczny cień o lekko gumowym wykończeniu, idealnie się z nim pracuje, doskonały ocień różowego złota 🙂
  • wodne odbicie – drugi, ciemniejszy turbopigment w palecie, ma intensywnie różowy blask i znacznie mniej się osypuje,
  • pień w słońcu – formuła delikatności natury o w chłodnej tonacji brązu. Dobrze wygląda na całej powiece, przy rozcieraniu lekko z niego wychodzą srebrne drobinki.
  • niesiony wiatrem – metaliczny fiolet, rozciera się do sino szarego, ale ładnie wygląda na dolnej powiece.
Paleta wegańskich cieni kwitnąca wiśnia Glam Shop
Kwitnąca Wiśnia by DiM Agnieszka Janoszka x Glam Shop

Czy warto kupić paletę Kwitnąca Wiśnia?

Jeśli tylko lubisz różowe odcienie na swoich powiekach to powiedziałabym, że oczywiście. Z wszystkich palet jakie dotychczas miałam, Kwitnąca Wiśnia to jedyna, z której wykorzystuję wszystkie cienie. Jedne chętniej, inne mniej, ale możliwości są nieograniczone. Najchętniej sięgam po maty, potrafią stworzyć tzw. makeup no makeup, jaśniejsze metaliczne cienie mają za to przepiękne, nieoczywiste odcienie. Turbopigmenty dają błysk nie-z-tej-ziemi, dlatego są idealne na większe okazje, chociaż osobiście czasem mam i ochotę błyszczeć tak za dnia. 🙂

Paleta kosztuje 119 zł i uważam, że warta jest każdej złotówki, a sama cena nie jest wygórowana, jak za taką ilość i jakość cieni o różnym wykończeniu. Sama paleta zrobiona jest z papieru, co bardzo lubię. Podoba mi się akwarelowa grafika na okładce, chociaż detale wykonania tektury mogłyby być bardziej dopracowane.

Czy Kwitnąca Wiśnia jest wegańska?

Wszystkie cienie Glam Shop nie są testowane na zwierzętach, a paleta Kwitnąca Wiśnia zawiera dopisek o tym, że produkt nie zawiera składników odzwierzęcych. Bardzo bym sobie życzyła, aby wszystkie produkty w sklepie były od nich wolne. Niedawno zamówiłam tam także set syntetycznych pędzli, które podobno doskonale imitują włosie naturalne, wciąż jednak czekam na zamówienie.

Makijaż wykonany paletą Kwitnąca Wiśnia, Martyna Czernicki
Makijaż dzienny wykonany paletą Kwitnąca Wiśnia

Więcej na temat palety opowiada jej twórczyni Agnieszka Janoszka tutaj. Więcej moich tekstów o kosmetykach znajduje się tutaj.

To jak, zachęciłam do zakupów?