Najlepsza wegańska latte matcha
Nie była to miłość od pierwszego łyku. Kupiłam opakowanie, skuszona obietnicą dużej dawki kofeiny 🙂 Po kilku próbach i nauce na błędach oraz skomponowaniu kilku potrzebnych akcesoriów, znalazłam swój sposób na najlepszą matchę – jest to wegańska latte matcha ! 🌿
Co to jest matcha?
Matcha to sproszkowana zielona herbata stosowana w japońskiej ceremonii parzenia herbaty, a także w celach kulinarnych na terenie Azji. Najlepsza matcha pochodzi z Japonii i właśnie takiej zakup polecam 🙂 Dlaczego to tak ważne? Na kilka tygodni przed zbiorami tej herbaty rozstawia się maty zasłaniające krzaki przed słońcem, dzięki czemu zbiory mają słodszy smak i jaśniejszy kolor. Na rynku znajdziemy mnóstwo proszków pochodzących z Chin, są one jednak gorszej jakości – mają więcej goryczy i przybrudzony odcień zieleni.
Dlaczego warto pić matchę?
W przeciwieństwie do naparów z herbat, matcha trafia do naszego organizmu w całości, dzięki czemu dostarcza nam znacznie więcej kofeiny (prawie tyle co kawa), mnóstwa przeciwutleniaczy (wielokrotnie więcej niż jagody goji czy borówki!) oraz superważny chlorofil. Wzmacnia odporność, podnosi poziom energii, a zarazem uspokaja. Stosowana jest przez mnichów Zen praktykujących medytację – dzięki zawartości aminokwasu L-teaniny, ułatwia wprowadzenie umysłu w częstotliwości fal alfa (głęboka relaksacja). Ponadto pozwala zachować odpowiedni poziom serotoniny i dopaminy, co jest istotne dla dobrego samopoczucia, chęci i motywacji do działania.
Przepis na vegan latte matcha
Potrzebne będą:
- matcha
- mała łyżeczka lub tradycyjna szpatułka do nabierania hebaty (chashaku)
- chasen – bambusowa miotełka, spieniacz lub inne rozdrabniające grudki mieszadło
- sitko (nie jest niezbędne)
- garnek, miska lub matchawan
- napój roślinny – polecam ryżowy
- ewentualnie syrop klonowy lub inna słodycz w płynie 🙂
Mój ulubiony sposób przyrządzenia:
🌿 jeśli pijemy latte na ciepło to podgrzewamy mleko roślinne w naczyniu, potem spieniamy, chociaż nie jest to konieczne :)),
🌿 w niewielkiej ilości wody o temperaturze ok. 80 stopni C dokładnie mieszamy chasenem przesypaną przez sitko łyżeczkę matchy (na początek polecam pół łyżeczki),
🌿 dodajemy słodzidła, ilość zależna od preferencji, ja lubię dodać pół łyżeczki syropu klonowego,
🌿 przelewamy zaparzoną herbatę i mleko roślinne do czarek, kubków, szklanek, kieliszków lub czego dusza zapragnie,
🌿 delektujemy się smakiem, najlepiej w towarzystwie dobrej lektury. W poprzednią wiosnę był to świetny numer Przekroju 🙂
Dodatkowe info
Pierwszy raz natknęłam się na informacje o matchy u Czajnikowego, gdzie można znaleźć mnóstwo ciekawostek, zobaczcie film TUTAJ, polecam! 🙂
Jeśli nie wiecie, czy zasmakuje Wam matcha i czy opłaca się ryzykować zakup całego opakowania i sprzętów do jej przygotowania to warto znaleźć kawiarnię, która ma w ofercie matcha latte. Z uwagi na rosnącą popularność tego specjału, znajdziemy ją nie tylko w japońskich kawiarniach (świetnym miejscem jest Matsu Premium Tea & Coffee w Bratysławie 🙂 ale i w popularnych sieciówkach typu Starbucks. Aktualnie używam matchę tradycyjną firmy Moya Matcha, najlepsza jaką dotychczas próbowałam 🙂
Matcha, tak jak i wszystkie herbaty, posiada właściwości wychładzające organizm, jednak nie jest to tak odczuwalne, gdy podawana jest z ciepłym napojem ryżowym. Jeśli jednak szukasz pomysłów na bardziej rozgrzewające trunki to zapraszam do wpisu: Najlepsze napoje rozgrzewające na zimę.
To jak, spróbujesz matchy? 🌿
Źródła:
